We wtorek rozpoczyna się Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. W środę przypada Uroczystość Św. Józefa Sebastiana Pelczara – Patrona naszej diecezji. W piątek o godzinie 1800 kolejna Msza św. w intencji o uzdrowienie i uwolnienie.
We wtorek po Mszy Świętej wieczornej spotkanie kandydatów do bierzmowania z klas VIII.
W następną niedzielę podczas Mszy św. i krótko po Mszy św. o godz. 900 i o 1100 gościć będziemy zespół dziecięcy „Promyczki” z Nowego Sącza, które dla nas i razem z nami wyśpiewają chwałę Bogu za dar narodzenia Jezusa, Syna Bożego. Zapraszamy zatem liczniej dzieci, ich rodziców oraz babcie i dziadków, tym bardziej, że to dzieci sponsorują ten koncert z pieniążków ofiarowanych „aniołkowi”.
Za sprzątanie kościoła i złożoną ofiarę dziękujemy mieszkańcom klatki IV bloku nr 13. Na ten tydzień bardzo prosimy o tę posługę parafian z klatki V bloku nr 13.
Dzisiaj w Klasztorze o godz. 1800 odbędzie się spotkanie z p. Bernadetą Frysztak, która przypomni osobę o. Warachima, nieprzeciętnej postaci Klasztoru oo. Kapucynów. Wielu pamięta go z posługi, którą nie tak dawno temu jeszcze u nas pełnił.
Podczas ostatniego spotkania Rady duszpasterskiej podjęliśmy temat, że ponieważ – dzięki ofiarności wielu parafian i kilku ofiarodawców spoza parafii – mamy pewne oszczędności, a w dobie szalejącej inflacji bardzo szybko tracą one na wartości, to dywagując ustaliliśmy jednogłośnie, że moglibyśmy zainstalować nieco bogatsze organy w naszym Sanktuarium. Sprzedając ten niewielki instrument, który służył nam prawie od początku istnienia parafii (bo na taki wtedy, przy budowie, było nas stać) plus to, czym dysponujemy, a także jedna piąta ofiar kolędowych, mielibyśmy już połowę środków. Drugą część, przy założeniu, że włączymy się (jak zawsze!) tak, jak będzie nas stać – a liczymy także na życzliwość sympatyków naszego Sanktuarium i oczywiście pielgrzymów – to moglibyśmy ją zgromadzić. Niech nas do tego przedsięwzięcia zachęca i to, że mamy bardzo dobrego organistę, który mógłby taki bogatszy instrument efektownie wykorzystać, jeszcze bardziej poderwać nas do śpiewu i ubogacić naszą liturgię. Ciągle liczymy na to, że uda się nam poderwać też do gorliwości kilku panów z dobrym głosem do naszego chóru. Jest grupa Pań, które bardzo dobrze już śpiewają, ale niestety nie ma panów. Dlatego nie udało się w tym roku ani raz zaśpiewać pięknych naszych kolęd. Nie poddajemy się jednak i ciągle apelujmy, bo rzeczą niemożliwą jest, by w trzytysięcznej parafii nie było ośmiu panów z dobrym słuchem i głosem, tym bardziej, że wielu przeszło przez różne grupy i zespoły prężnie działające w Domu Kultury. Liczymy także na miłośników śpiewu z zewnątrz…